W ostatni weekend w Nanaimo odbyły
się specjalne zawody w zatoce Georgia Strait "World
Championship Bathtub
Race" na łodziach zbudowanych na zasadzie wanien.
Nanaimo nazywane jest często
"Światową Stolicą Wyścigów Wanien".
Tradycja ta podtrzymywana jest od 1967 roku kiedy to pierwsi zawodnicy płynęli w poprzek zatoki aż do Vancouver około 50 km. Po kilku latach zmieniono program i teraz zawody odbywają się wokół pobliskich wysp. W tym roku brało udział 100 uczestników mężczyzn i kobiet. Ogólnie przy zorganizowaniu całego wydarzenia ochotnicy przepracowali 4 tysiące godzin. Na kilka dni przed imprezą było wiele ogłoszeń w lokalnej prasie plus extra dodatek z dokładnym planem całej imprezy.
Każdy zawodnik po zakończeniu dystansu musiał szybko wyjść z wanny - łodzi (w której wierzcie mi, nie było zbyt wygodnie siedzieć prawie 1,5 godziny) i dobiec do stanowiska - linii aby uderzyć w dzwon. Tym sposobem sygnalizował zakończenie swojego wyścigu a na specjalnej tablicy notowano czas każdego zawodnika.
Impreza zaczęła się już w piątek pięknym koncertem w parku, który jest zlokalizowany w samym sercu miasta nad woda w Harbour Front.
Przez cala sobotę były różne występy i inne atrakcje dla każdego wieku a wieczorem sztuczne ognie. Nie zabrakło jedzenia ani mydlanych baniek jak również małych łódek na przejażdżki po płytkiej wodzie dla dzieci.
Świętowano tez 100-letnią rocznicę urodzin Franka J. Ney wieloletniego burmistrza Nanaimo.
Można było kupić koszulkę z emblematem z tej uroczystości. Mieszkańcy miasta i okolic jak również przyjezdni turyści bawili się świetnie przez cały weekend, włącznie z nami. Pogoda tez dopisała.
Spotkałam młodego człowieka w polskiej podkoszulce, który pracował dla jakieś firmy w Nanaimo. Porozmawialiśmy sobie krótką chwilkę po polsku. Był to bardzo udany weekend i pozostanie na długo w moim sercu i pamięci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz