Lato w pełni a więc zapraszam do najtańszej i najbezpieczniejszej terapi, czyli na spacer do lasu i przytulania się do drzew.
Istotne zwłaszcza teraz w czasie pandemi, kiedy nie mamy za dobrej energii kosmicznej i dokucza nam monotonia. Czujemy się niespokojni i martwimy się o przyszłość własną i świata, kiedy wizyty lekarskie odbywają się przez telefon.
Ludzie ubóstwiają kwiaty. Ja też je lubię ale drzewa po prostu kocham. Dla mnie są symbolem zdrowia, siły i historii. Podziwiam je.
Od lat wiemy o leczniczej mocy drzew tak zwanej drzewoterapi.
Dostarczają nam dobrej energii, wyciszają , wspomagają krążenie itd.
Aborygeni wierzą, że ciężko chory czlowiek powienien oprzeć się o drzewo plecami i czekać aż ono przekaże życiodajne siły. Im poważniejsza choroba tym dłużej trzeba dotykać korę.
Każde drzewo emanuje inną energią.
Dąb łagodzi stres, przywraca wiarę we własne siły, energia wpływa pozytywnie na trudno gojące się rany i infekcje, pomaga w podejmowaniu ważnych życiowych decyzji.
Sosna daje nam dobrą energię, pomaga w chorobach płuc, oskrzeli, przeziebieniach, chorobach reumatycznych. Na szczeście mam piekną, wysoką sosnę na podwórku a więc mogę przebywać pod nią zawsze kiedy pogoda na to pozwala. Nie muszę za każdym razem wybierać sie do lasu. Nawet krótkie 5 minut przebywania pod sosną daje rezultaty.
Wierzba zabiera promieniowanie z naszego organizmu.
Osoby osłabione powinny unikać kontaktu z cisem i osiką.
Tak więc warto wybrać sie do parku lub lasu.
Najlepiej samotnie aby moc się skupić. Postać przy wybranym drzewie lub przytulić. Zwykle nasza intuicja podpowie nam, które drzewo jest "najlepsze" dla nas.
Moim ulubionymi drzewami tu na wyspie są: sosna, jarzębina, dąb i arbutus inaczej Madrona.
To egzotyczne drzewo potrafi wyrosnąć do 25 metrów a grubość pnia w średnicy może mieć nawet 60 cm. Jest kilka rodzajów tego drzewa. Przez całe swoje życie gubi korę. Ona łuszczy się odsłaniając gładki, jedwabisty, miły w dotyku pień, koloru pomarańczowego lub czerwonego w zależności od wieku drzewa.
Liście drzewa są błyszczące a jego piękne białe lub kolorowe kwiaty podobne do kwiatów polskiego bzu.
Zwykle kwitnie późną wiosną jeżeli lato ma być ciepłe, jeśli chłodniejsze nie kwitnie wcale tak jak w obecnym roku.
W Kanadzie drzewa "arbutus" są pod ochroną. Najwiecej rośnie ich w Brytyjskiej Kolumii i oczywiście na naszej wyspie Vancouver.
To drzewo lubi słońce i skalistą glebę. Dobrze toleruje suche lata. Rośnie w promieniu 8 km od Pacyfiku. Jego owocami na jesieni karmią się zwierzęta. Dawniej Indianie używali kory arbutus do przyrzadzania napoju leczącego żołądek i gardło.
A jeżeli chcecie pogłebić wiedzę o drzewach to polecam fantastyczną książkę "Sekretne życie drzew" (Autor: Peter Wohlleben). Miłego czytania.
Pozdrawiam serdecznie.