Meksyk budzi różnorodne skojarzenia, zależy co kogo interesuje: turystyczne, wodne przyjemności, jedzenie (napisze oddzielny artykuł i załączę zdjęcia) a może historia Majów, podróż do wnętrza?
Niedaleko od nas w miejscowości Chichez Itza są ruiny starożytnego
miasta Majów z piramidą Kukulkana, siódmym cudem świata. Byliśmy
tam 14 lat temu, następna piramida w Coba i wiele innych w całym
kraju.
Chciałabym tam jeszcze raz pojechać ale w konkretnym dniu zrównania
dnia z noca aby podziwiać cud natury połączony z pracowitością i
wiedzą ówczesnych budowniczych.
Kiedy słońce zachodzi, jego promienie padają na krawędzie
schodów, wyglada jakby świetlisty, złoty wąż pełz z góry na
dół. Mam na myśli Kukulkana.
Okropnie rozleniwiłam się w tym gorącym i wilgotnym klimacie,
zamiast pisać artykuły.
Jesteśmy tu już trzy miesiace i zaczynamy
chłonąć miejscową energię.
Meksykanie poruszają się pomału i mówią wolno, nie denerwują
się.
Niecierpliwość dotyczy raczej nas, ludzi
żyjących w chłodniejszym klimacie.
Aby cokolwiek załatwić trzeba odstać swoje w
kolejce.
Świętują każdą niedzielę ubrani w białe
koszule lub białe podkoszulki. Część sklepów zamknięta a nawet
niektóre restauracje. Od godziny 17-tej w niedzielę nie można
kupić żadnego alkoholu nawet piwa.
Obowiązkowy strój w szkołach średnich dla dziewcząt to białe
bluzki, białe podkolanówki i czarne spódniczki a dla chłopców
białe koszule i czarne spodenki.
W ogóle biel bardzo popularna tutaj. Na drugim miejscu róż a
potem czarny.
Najczeście używane słowa to: cześć - "ola", Jak sie masz - "como estas", miłego dnia - "buen dia", jutro - "manana".
Po całym mieście Play del Carmen jak również innych krajach Ameryki Srodkowej np. Guatemala jeżdżą takie małe busiki Colectivo lub autobusy lekko sfatygowane o nazwie Tusca i podwożą ludzi do centrum. Opłata 10 pesos czyli 2,5 złote niezależnie od tego czy jedzie się dwa przystanki czy do końca trasy, kierowca nie wydaje biletów.
Prawie w każdym pojeździe rozlega się bardzo głośna
muzyka. Ludzie bardzo grzeczni, spokojni, nikt się nie przepycha,
nie kłóci.
W sklepach z ubraniami są przymierzalnie (provador) zamknięte na klucz i jeśli chce się zmierzyć jakiś ciuch trzeba długo czekać aż przyjdzie właściwa osoba z kluczem.
Mnóstwo ludzi spędza urlopy na nartach jednak zdecydowana wiekość lubi ciepło i jest tutaj jak i w całym Meksyku i innych ciepłych krajach Ameryki środkowej naprawdę bardzo, bardzo dużo turystów w okresie zimy z całego świata.
W weekendy w centrum Play Del Carmen przy ogromym Portalu Majów odbywają się bezpłatne, egzotycznych występy z głośną, żywą muzyka a duch Majów i energia wciąż obecna na całym Półwyspie Jukatan.
Inny występ to kilku mężczyzn wiszących za nogi krąży na karuzeli przez kilka minut głową w dół. Licze stragany oferują przeróżne meksykańskie pamiątki i posiłki.
Z centrum miasta odpływają co godzinę szybkie promy na pobliską wyspę Cozumel (podróż trwa 40 minut, bilet kosztuje ponad $10 US w jedna stronę) gdzie jest mnóstwo atrakcji jak snorkel, przejazd jeepem ATV przez jungle, submarine z przezroczystymi ścianami, schodzący blisko 30 metrów na dół morza, łodzie ze szklanym dnem aby podziwiać świat podwodny i wiele, wiele innych.
Wypożyczonym skuterem przejedziesz całą wyspę w ciągu 5 godzin, po drodze zwiedzisz ruriny San Gervasio.
Jest także coś słodkiego na ząb, fabryka czekolady jak również produkcja toquili, lokalnego alkoholu wyrabianego ze specjalnego rodzaju kaktusa.
Do wyspy dopływją ogrome statki wycieczkowe i turyści opuszczają statek aby zwiedzić te śliczną wyspę i piękne, piaszczyste plaże z krystalicznie czystą wodą.
Prawie w każdy piątek lub sobotę około 17-tej w hotelach blisko plaży odbywają sie uroczystości ślubne.
Na moim zdjęciu jest to ślub z Malezji. Morze kwiatów a natychmiast po zakończeniu uroczystego ślubowania za pomocą specjalnej maszyny wypuszczono tysiące baniek mydlanych, ulatujących do nieba wraz z najlepszymi życzeniami.